Ogród [Haber]


Iwona Ogrodzka
Sam Stevens

“Pomiędzy oceanem i morzem” to opowieść zaczynająca się od pewnej historii, która swoje korzenie miała w mieście Breslau. Dziś istniejącym jedynie w pamięci tych, do których kiedyś należało. Mieście narodzin Clary Immerwahr oraz jej męża Fritza Habera. Bohaterów tragicznych, pacyfistki oraz patrioty, których połączyła oraz rozłączyła nauka. Historia pary z obecnego Wrocławiu, splata się ze strukturalnymi poszukiwaniami zakorzenionym w Polskich latach 90-tych. Nieustanna transformacja wnętrz i systemów, wiąże się z modyfikacją myśli o naszym dobrobycie. Prace artystyczne, będące łącznikami powyższych poszukiwań znajdują się na wystawie “Ogród : Haber”, pierwszej z czterech części tworzących projekt pt.: “Pomiędzy oceanem, a morzem”.
“Ogród : Haber” to seria obrazów Iwony Ogrodzkiej oraz modułowe instalacje Sama Stevensa. Prace dwójki artystów łączy zainteresowanie siłami onieśmielającej nas natury. Z jednej stro ny otacza nas seria klimatycznych obrazów o niewinnym tytule: ”Ogród Klary”, z drugiej zaś na drodze staje nam “Mała Płyta” Stevensa – symboliczne wspomnienie epoki, która stworzyła Wielką Płytę.
Cykl soczystych obrazów Iwony Ogrodzkiej to hiperłącze do herstory kobiety zapomnianej, której mąż: genialny naukowiec, noblista oraz zbrodniarz, stał się przeszkodą nie do pokonania. Prace Ogrodzkiej emanują samotnością, a pustka ogrodowej dżungli jest symbolicznym przedsta wieniem radykalnego aktu, jaki dokonał się właśnie w ogrodzie tytułowej bohaterki. Clara Im merwahr, pierwsza kobieta z tytułem doktora chemii na Uniwersytecie Wrocławskim, była żoną Fritza Habera, postaci problematycznej dla całej współczesnej historii. Jako cicha pomocniczka męża nie miała wpływu na rozwój sytuacji, i gdy ta wymknęła się spod kontroli: kobieta odebra ła sobie życie. Strzał z rewolweru męża padł w ogrodzie, który stał się punktem zaczepienia dla malarskiej serii Iwony Ogrodzkiej. Jej klimatyczne obrazy o bujnej kolorystyce wypełnione obłymi kształtami, ocierają się o surrealizm. Płaty spokojnej zieleni skontrastowane z czerwonymi akcen tami są jak nasze myśli. Krople pokrywające obrazy są jak fragmenty morderczej chmury uwię zionej na płótnie, podczas gdy pomarańczowe rozżarzone słońce, znika powoli z pola widzenia domykając niedopowiedzianą historię.
Natura wyzwala monumentalne siły, które kształtują nasz geo-polityczny krajobraz. Jej natężenie widoczne dookoła wpływa również na rozmach z jakim Stevens tworzy organiczne instalacje zbu dowane z fragmentów polskiej transformacji. Amerykański artysta od ponad roku zbierał resztki porzucanych mebli z lat 90-tych, tworząc w ten sposób wieczne archiwum wiary w lepsze czasy.
Geometryczne moduły o wymownej nazwie „Mała płyta” oparte są na bazie koła, figury doskona łej, jak głosił Witruwiusz. Są one pomostem między mikro i makrokosmosem. Przygotowane pieczołowicie z architektoniczną perfekcją modernizmu, w swojej formie wyrażają fundamentalne podporządkowanie się naturze. Pojedyncze elementy, tworzące instalację, są jak atomy łączące się w jeden spójny związek. Cząsteczki zamrożone w fizycznej przestrzeni galerii. Kształt oraz orientacja instalacji sugerują spójność z pomieszczeniem, łącząc podłogę z sufitem, dół z górą, pozwalając nam wierzyć, że jest to ciąg nieskończony.
Prace Ogrodzkiej i Stevensa korespondują ze sobą przypominając surrealistyczny ogród Edwar da Jamesa stworzony w latach 60 tych. w meksykańskiej Xilitli. Wystawa staje się portalem prze noszącym nas w czasie i miejscu. Zbudowani jesteśmy z fragmentów, otacza nas ten sam, choć inaczej urządzony, świat powleczony warstwą farby i forniru.

Ogród Clary (detail)

Iwona Ogrodzka

Acrylic on canvas.

Curated by Aleksandra Wałaszek
Text, Aleksandra Wałaszek
Photography, Michał Gałczyński
Graphic Design, Aleksandra Wałaszek